DOM nr 1
Zaczynam od Wygonu. Najdalej, bo prawie pod Nowym Ostrowiem do I wojny światowej stały domy Akucewiczów, Stankiewiczów i Kościukiewiczów. Jako czwarty stał dom rodziny Biegańskich. Teren ten nazywany był „kałużą” bo był to teren bardzo podmokły z dużą ilością błota wiosną i jesienią. W ramach akcji pozostawiania spalonej ziemi dla Niemców w 1915 roku wieś została wysiedlona a budynki spalone. Po powrocie z „bieżeństwa” rodzina Akucewiczów przeniosła się dalej na Wygonie, rodzina Kościukiewiczów pobudowała się we wsi a pani Biegańska sprzedała plac rodzinie Stankiewiczów.
Mąż pani Biegańskiej zginął na wojnie .W związku z tym, że ona pochodziła z Krynek nic jej tu nie trzymało. Wróciła do Krynek.
I tak doszliśmy do pierwszego domu na Wygonie w Nowej Świdziałówce należącym do Stankiewiczów, potem Szeremetów a obecnie do Antonowiczów. Dom po remontach i rozbudowie ale ciągle ten sam.
Paweł Stankiewicz i jego żona Anna wraz z dziećmi mieszkali do I wojny światowej w tak zwanej „kałuży”. Ich syn Michał Stankiewicz po powrocie z „bieżeństwa” w 1918 roku zbudował nowy dom. Żona Michała Stankiewicza to Antonina z Grabowskich. To siostra Józefa Grabowskiego a Józef to ojciec Adolfa i 7 córek. Ale o Grabowskich jeszcze będzie.
Michał i Antonina Stankiewicz mieli 3 córki i jednego syna.
Syn Józef zmarł w dziecięcym wieku.
Najstarsza córka Franciszka wyszła za mąż do Góran za Bronisława Antonowicza. To mama Feliksa Antonowicza – wieloletniego sołtysa Góran ale też m.in. pani Loni Radel. Teraz w końcu wiem czemu Romek mówił do Janki i Feli ciociu.
Druga córka Leokadia wyszła za mąż za Jana Szeremetę ze Świdziałówki i została na ojcowiźnie.
Ich dzieci to 3 córki:
1.Jadwiga – wyszła za mąż do Suwałk. Ma córkę.
2.Feliksa – wyszła za mąż za Mariana Antonowicza z Góran i została na ojcowiźnie. Mają 3 córki i 3 synów.
3.Janina – mieszka w Białymstoku.
Trzecia córka Michała i Antoniny to Marianna. Całe życie mieszkała w rodzinnym domu. Była panną.
Stankiewicze uciekali przed Niemcami w czasie „bieżeństwa” razem z Grabowskimi bo nie mieli konia. Zatrzymali się w miejscowości Hałynka. Po kilku latach przyjechał ktoś z Plant i powiedział ,że Niemcy uciekli, wieś spalona ale można wracać .Na czas budowy nowego domu rodzina Stankiewiczów zamieszkała w Góranach u Szałkiewiczów .Po otrzymaniu asygnaty na darmowy wyrąb drewna z państwowych lasów budowa poszła bardzo szybko. Polskie władze po odzyskaniu niepodległości przydzielały darmowy deputat drewna na odbudowę spalonych w czasie wojny domów i zabudowań gospodarskich.
Bardzo, bardzo dziękuję Feli Antonowicz z domu Szeremeta, prawnuczce Pawła i Anny Stankiewiczów, wnuczce Michała i Antoniny z Grabowskich Stankiewiczów, córce Leokadii ze Stankiewiczów i Jana Szeremetów, siostrze Jadwigi i Janiny, żonie Mariana Antonowicza, mamie Jarka, Leszka ,Krzyśka, Agnieszki ,Ani i Małgosi za wspaniałe zdjęcia archiwalne oraz mnóstwo informacji o rodzinie i o historii wsi. Byliśmy umówieni na dalsze rozmowy ale Bóg chciał inaczej.
Michał i Antonina Stankiewicz, Franciszka i Bronisław Antonowicz, Leokadia i Jan Szeremeta,Marianna Stankiewicz a także Feliksa i Marian Antonowicz spoczywają na cmentarzu w Podlipkach.